Kategorie
Bez kategorii

Weekend w Pradze

Cześć i czołem, tu ja – ta, co błądzi nawet w windzie.
Tym razem padło na Pragę. Miała być szybka, spokojna wycieczka… no ale wiadomo, że ze mną nic nie idzie zgodnie z planem 🙃

Już na dworcu zaczęło się dobrze – próbując zapytać o drogę do centrum, zapytałam miłego pana o… jego żonę. Czeskiego nie znam, ale on chyba zrozumiał, bo uciekł.

W ciągu trzech dni:

  • Zgubiłam mapę, ale znalazłam najlepszą knajpę z knedlikami
  • Wdrapałam się na Zamek Praski, bo pomyliłam go z toaletą (prawie)
  • Przypadkiem trafiłam na festiwal piwa. Zostałam tam na 6 godzin, poznając 4 Niemców, 2 psy i jedną staruszkę, która twierdziła, że jestem jej wnuczką

WNIOSKI???

Praga to piękne miasto – z duszą, klimatem i naprawdę wieloma schodami.

Wskazówki od samozwańczej ekspertki:

  • Nigdy nie ufaj „skrótom” z Google Maps
  • Mów „ahoj” do każdego – działa
  • Zawsze miej awaryjnego knedlika w kieszeni

Praga – 10/10, wrócę tam… jak znajdę drogę 😅

Parę fotek dla Was!

Most Karola
Pyszne knedliki 😄
Zamek Praski, czyli moja prawie toaleta 😅
Kategorie
Bez kategorii

Autostopem do Włoch – od stacji benzynowej w Cieszynie po pizzę w Neapolu 🍕

Nigdy nie sądziłam, że moja podróż do Włoch zacznie się od kabanosa na stacji w Cieszynie.
Ale właśnie tam – z plecakiem, kartonem z napisem „Włochy?!” i niepewną miną – zaczęła się jedna z moich najbardziej szalonych przygód🤠

Etap 1: Polska ➡️ Czechy 🔜 Austria

Pierwsze auto zatrzymało się po 3 minutach. Kierowca powiedział, że nie jedzie do Włoch, ale „może mnie podrzucić gdzieś, gdzie nie pada”.
BRAŁAM!

Potem było kilka przesiadek:

  • Jedna mama z dzieckiem (nakarmiła mnie bananem).Traktowała mnie jak swoją kolejną córkę. Przez te 3 h drogi poczułam się zaopiekowana oraz Pani Kasia zdradziła mi ,że również podróżowała autostopem. Cudowna kobieta 😍
  • Jeden Węgier, który słuchał techno o 7 rano (prawie mi uszy odpadły). Za to ja mu puściłam nasze „Polskie hity”. Disco Polo dało czadu, śmiechom nie było końca 😂
  • I pewien Austriak, który mówił tylko po niemiecku, ale miał klimatyzację i ciastka, więc dogadaliśmy się w duchu 🥳

Etap 2: Bella Italia 🌍

Granicę włoską przekroczyłam z uśmiechem 😄, potem spaliłam sobie nos 🤕, a potem… zgubiłam drogę do Neapolu 😳

Włosi są cudowni – choć pytając o drogę, często dostajesz espresso ☕️ i kompletnie sprzeczne wskazówki 😅

Spałam raz w namiocie na stacji ⛺️, raz na podłodze w hostelu, raz u babci, którą poznałam w pizzerii 🦸‍♀️

I nigdzie indziej makaron nie smakuje tak dobrze, jak po 4 dniach podróży z jednym czystym T-shirtem 🤤🍝

Wnioski ✔️

  • Autostop to loteria – ale za to jaka przygoda!
  • Ludzie są (głównie) cudowni
  • Makaron, słońce i przypadek to mój nowy styl podróży

A jeśli kiedyś zobaczysz dziewczynę z plecakiem, kartonem i nieogarniętą fryzurą gdzieś przy autostradzie – pomachaj. Może to znowu ja 😅

To moja upragniona pizza (smakowała tak samo pysznie, jak wygląda 😎).
To jedno z piękniejszych zdjęć z mojej szalonej przygody 🌍
A oto zmęczona ja, ale za to jaka szczęśliwa 🥳