Kategorie
Bez kategorii

Weekend w Pradze

Cześć i czołem, tu ja – ta, co błądzi nawet w windzie.
Tym razem padło na Pragę. Miała być szybka, spokojna wycieczka… no ale wiadomo, że ze mną nic nie idzie zgodnie z planem 🙃

Już na dworcu zaczęło się dobrze – próbując zapytać o drogę do centrum, zapytałam miłego pana o… jego żonę. Czeskiego nie znam, ale on chyba zrozumiał, bo uciekł.

W ciągu trzech dni:

  • Zgubiłam mapę, ale znalazłam najlepszą knajpę z knedlikami
  • Wdrapałam się na Zamek Praski, bo pomyliłam go z toaletą (prawie)
  • Przypadkiem trafiłam na festiwal piwa. Zostałam tam na 6 godzin, poznając 4 Niemców, 2 psy i jedną staruszkę, która twierdziła, że jestem jej wnuczką

WNIOSKI???

Praga to piękne miasto – z duszą, klimatem i naprawdę wieloma schodami.

Wskazówki od samozwańczej ekspertki:

  • Nigdy nie ufaj „skrótom” z Google Maps
  • Mów „ahoj” do każdego – działa
  • Zawsze miej awaryjnego knedlika w kieszeni

Praga – 10/10, wrócę tam… jak znajdę drogę 😅

Parę fotek dla Was!

Most Karola
Pyszne knedliki 😄
Zamek Praski, czyli moja prawie toaleta 😅

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.